2 czerwca 2016

Filmowo: "Wojownicze Żółwie Ninja- wyjście z cienia".

    Czy Wy również wychowaliście się na przygodach dzielnych żółwi ninja? Pamiętacie kreskówki, filmy, a może nawet i komiksy? Mi w pamięci zapadła wersja bajkowa, pamiętam ją najbardziej. Do kin weszła właśnie kolejna część filmu, ze śliczną Megan Fox w jednej z głównych ról. Z okazji dnia dziecka postanowiłam przypomnieć sobie ich przygody i wybrałam się do kina. Czy warto?  


Źródło: zthd.vot.pl


    Film oparty jest na znanej serii o gigantycznych żółwiach. Jest to kontynuacja filmu z 2014 roku, który muszę przyznać przegapiłam. Opowiada o przygodach czterech nietypowych braci, których przewodnikiem i mistrzem jest wielki szczur. Każdy z braci jest inny i ma przydzielone swoje zadania, jednak jak to między rodzeństwem bywa dochodzi między nimi do kłótni i nieporozumień,

   Główny wątek filmu dotyczy ucieczki z więzienia groźnego, znanego dobrze Żółwią, złoczyńcy Shreddera. Przestępca pracując dla innego geniusza zła, Kranga, oraz z pomocą profesora Baxtera Stockmana tworzy niebezpieczną substancje. Kontakt z nią skutkuje wydobyciem z człowieka genów jego praprzodków, co powoduje przemianę w zmutowane zwierzęta. Nasi główni bohaterowie z pomocą przyjaciółki April, strażnika więziennego Caseya oraz Vernona, który niesprawiedliwie uznawany jest za bohatera miasta, muszą odbić niebezpieczną substancję, oraz uratować ukochany Nowy York przed zagładą.
  
  O ile fabuła jest całkiem znośna (choć bardzo przewidywalna), to muszę przyznać, że strasznie męczyłam się na tym filmie. Jest w nim mnóstwo efektów zrobionych specjalnie dla obrazu 3D, które strasznie męczą oczy nawet w 2D. Obraz jest niesamowicie ciemny, a ujęcia kamery tak szybkie, że ciężko chwilami pojąć co się dzieje w filmie. Chwilami kamera szybko się okręca, co daje nieznośne i rozmazane efekty. Część z ujęć jest też niewyraźna i ziarnista. 

   Kolejnym męczącym elementem filmu jest dubbing - niestety w kinie nie było możliwości zobaczyć wersji z napisami. Głosy są okropnie piskliwe, bardzo bajkowe. Również dialogi czy żarty nie powalają. W kinie było bardzo dużo dzieci, śmiech usłyszałam może kilka razy. Dorośli również nie zostali rozśmieszeni,
   
   Podsumowując, jeśli pamiętasz Żółwie Ninja z dzieciństwa, dobrze zastanów się czy warto psuć sobie opinię o nich tym filmem. Przygotuj się na oklepaną fabułę, mało śmieszne dialogi, męczące oczy efekty, bardzo ciemny obraz, oraz szybkie i czasem bezsensowne ujęcia kamery. Dla mnie wyjście na ten film okazało się stratą czasu i pieniędzy. Myślę, że spokojnie można poczekać aż film pojawi się w tv.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz